sobota, 1 marca 2014

Chapter 1

Powoli usiadłam na łóżku i rozejrzałam się. Zmrużyłam oczy by dostrzec kto stoi  w moich drzwiach
- Mama! - rozbudzona wstałam z łóżka i podbiegłam do niej by wtulić się w jej ramiona. Nie widziałyśmy się 3 tygodnie, ostatni raz widziałam ją na sali w szpitalu, gdzie urodziła moją słodką siostrzyczkę Gracie.
Po chwili odsunęłam się lekko by móc spojrzeć na mamę. 
- Przyjechałaś tu z Gracie? - uśmiechałam się patrząc na wyraźnie szczęśliwą mamę. Pokiwała głową twierdząco
- Ale jest  w pokoju obok, jest dopiero 6, ubieraj się i leć na próbę - cmoknęła opiekuńczo moje czoło i wyszła z apartamentu przydzielonego do mnie.
Westchnęłam.
Na szczęście wczoraj wieczorem,po długiej podróży wzięłam kąpiel,więc teraz nie muszę. Usiadłam na łóżku podsuwając bliżej jedną ze swoich walizek i otworzyłam ją. Wyciągnęłam świeżą bieliznę, bordowe spodnie dresowe z białym nadrukiem wzdłuż nogawki i zwykłą białą koszulkę. Przebrałam się w wymienione rzeczy w szybkim tempie i weszłam do łazienki. Wyciągnęłam z kubeczka szczotkę do zębów i po nałożeniu pasty,zaczęłam myć dokładnie zęby. Kolejną czynnością jaką wykonałam było przepłukanie ich i rozpoczęłam czesanie włosów. Kocham je naprawdę,ale to nie jest łatwe rozczesać.

Zamknęłam na klucz swój apartament i weszłam do windy zakładając beanie na głowę. Nacisnęłam przycisk "0" by zjechać na parter. Wyciągnęłam telefon zaczynając w nim grzebać z nudów. Słysząc klasyczny dźwięk,wyszłam z windy chowając telefon. Na kanapie siedziała Sammy a obok Bill,mój ochroniarz. Czarnoskóry mężczyzna wstał zauważając mnie,to samo po chwili zrobiła brunetka. Przywitałyśmy się buziakiem w policzek i złapałam ją za rękę gdy razem z Billem ruszyliśmy do wyjścia które było "zastawione" przez jakieś..40 fanek. Przedarliśmy się przez niewielki tłum i wsiadłam do samochodu który szybko ruszył w stronę areny. Kocham te wszystkie dziewczyny,które czekają na mnie,które pokonują wiele mil, po to by mnie usłyszeć, by mi kibicować,by śpiewać razem ze mną. Na móją twarz wdarł się uśmiech. Zawsze to robiłam gdy myślałam o nich. O moich fanach.

- 1,2,3,4,5,6 i 7,8 i  1,2,3,4.. - roznosił się głos choreografki. Spojrzała na zegarek - Sel,idź już,musisz przećwiczyć głos - kiwnęła głową na mnie. 
- Dobra - zdyszana poszłam do łazienki gdzie przemyłam twarz po czym weszłam do pokoju by przećwiczyć wszystko z nauczycielką.


Stałam pod sceną i słuchałam muzyki do intro które leciało na ekranach. 
- już - zostałam klepnięta w ramię i ruszyłam na górę razem z dymem oraz piosenką "Bang Band Bang" .
Weszłam na scenę uśmiechnięta wiedząc że przez dym jeszcze mnie nie widzą

- Dzień dobry Vancouveeer! - zawołałam otrzymując odpowiedź w postaci głośniejszych pisków. - Cieszę się że mogę być tutaj po raz koleiny! - zaczęłam śpiewać bang bang bang
- My new boy used to be a model.. - zaczęłam schodząc ze schodów.


Po pół godzinie skończyła się piosenka Love You Like A Love Song. Lekko zdyszana ruszyłam na "S", miejsce gdzie śpiewałam piosenkę Love Will Remember. W tle leciało intro. Chciałam usunąć tą piosenkę z trasy, gdy fani Justin Biebera się rozeszli,paparazzi przestali go śledzić a on najzwyczajniej w świecie spadł na dno..Wiem,że są ludzie którzy go pamiętają. Jego Beliebers,może nie jest ich tak dużo..ale nic dziwnego, po naszym rozstaniu..on stawał się coraz gorszy i gorszy. trudno było mi być z chłopakiem,który nie ma wolnej chwili, starałam się to uszanować,ale to nie takie łatwe. Już gdy ze mną był zaczął palić..gdy odeszłam..osoba,która starała się go podtrzymać..odeszła ze mną. Ja byłam tą osobą. No i zaczęło się..nie musiał się hamować.
Ciężko mi z tym było. Bardzo. Od 3 miesięcy słyszałam o nim może...4 razy w tv? W sporej części obwiniam siebie za to co się stało,ale wszyscy moi przyjaciele,widzieli,że coś się dzieje pod koniec naszego związku.do tego jego fanki..a raczej psycho-hejterki Seleny Gomez...wiedziały jak mnie unieszczęśliwić..
Nieważne
Publiczność na chwilę ucichła
Zaczęłam pierwszą zwrotkę. Potem refren..aż do końca piosenki i dopiero wtedy zorientowałam się że kilka łez spłynęło po moim policzku. tak jest prawie na każdym koncercie.
Słysząc ich piski zaczęłam dziękować,za to jak codziennie mnie wspierają,za to że są ze mną i że zawsze wiedzą jak sprawić bym się uśmiechała..

- Jak sie czujecie? - zapytałam wskazując na kilka osób żaby mi "odpowiedziało". - A co u was? - wskazałam na drugą stronę areny. - Musze wam powiedzieć.. że to moja ulubiona część trasy, dziękuję wam, bardzo, za wszystko. Chcę byście wiedzieli,że macie robić dokładnie to co chcecie robić. Być kim chcecie być. Codziennie słyszę że powinnam być bardziej seksowna, bardziej cool, fajniejsza - mówiłam gestykulując. - Jedyną osobą która która wie kim mam być jestem ja - uśmiechnęłam się wzruszając ramionami bezradnie- tak właśnie jest.
Zaczęło się Who Says. Moja ulubiona piosenka. Wiem,że wielu z nich ona właśnie pomogła...

__________________________________________


 no..więc pierwszy rozdział za mną...piszę to już 3 godzinę haha jest bardzo długi jak no rozdziały które piszę zwykle. Wiec tak..jak wrażenia? podoba wam się? polecajcie bloga jeśli możecie okej? :) 

8 komentarzy:

  1. Super rozdział i ja zacznę zaraz polecac na innych blogach tego bloga :) <3333 ily

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie , czekam na dalszy przebieg akcji :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie sie zaczyna i bardzo wciąga czekam na następne ! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. jejkuuu... tego się właśnie obawiam ;o Justin przebywa w złym towarzystwie, ale mam nadzieję, że ma swój rozum i tak właśnie się nie stanie :(
    Ale jak tak zaplanowałaś, rozdział strasznie mi się podoba! a zważając na to, że jestem Belieber i kocham Selenę, to jeszcze bardziej, bo równie mooocno kocham Jelenę, razem <33
    Wiem to nie ma sensu ale mniejsza xd
    Fakt, rozdział jak na Twoje jest... długi :p ale mi to się tam strasznie podoba z tego powodu ^^
    A opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie ^^ jeszcze po obejrzeniu zwiastunu... padłam :o <3 jest mega jeszcze "Swap it out" chcesz mnie dobić? zajebisty jest <3 ty go robiłaś? :3 <3
    Nie zanudzam xd :p
    Czekam na następny rozdział i życzę weeeeny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam takie dłuższe komentarze:) i tak, ja go robiłam, ciesze się ze się podoba

      Usuń
  5. Rozdział jest boski. Jestem ciekawa co będzie dalej. :) mam nadzieje ze nie dlugo bedzie następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział i napewno będe czytać to opowiadanie gdyż jestem Selenator i Belieber,a ta historia jest o nich :DŻycze dużo wenny.

    OdpowiedzUsuń